Strony

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Nowy tydzień nowy post .


Dzięki waszym wizytom na moim blogu i komentarzom a zwłaszcza pod ostatnimi postami, dostałam kopniaka , no może nie tyle do działania bo z tym nie mam jak na razie problemów, cały czas coś tworze ( tfu , tfu żeby nie zapeszyć ) ale do fotografowania moich prac i do umieszczania kolejnych wpisów . 
Szczerze mówiąc zaczęłam się zastanawiać o co mi w tym blogowaniu chodzi . Po co mi to ?!
Założyłam go spontanicznie nie zadając sobie wcześniej takiego pytania . Po prostu obserwując wasze blogi jako osoba anonimowa , pewnego dnia zapragnęłam też stać się częścią tej blogowej społeczności . 
Teraz gdy nią już jestem i tak sobie bloguję radośnie a czasami mniej radośnie już ponad rok takie pytania przychodzą mi do głowy : 

Czy bloguję bo wasze komentarze dodają mi skrzydeł ?
 To pewne skrzydła rosną 
Czy jestem próżna ? 
 Chyba nie , wiadomo mam kompleksy jak wszyscy i Wasze komplementy są oczywiście miłe
ale przecież to nie oto tylko chodzi .
Dla reklamowania i promowania tego co robię ?
Tak niewątpliwie jest to reklama . 
Czy jest to forma pamiętnika ?
jakimś stopniu jest to pewien pamiątkowy zapis .
Czy jest to sposób na poznanie nowych interesujących ludzi ? 
O takich to tu masa :) 

Podsumowując te moje pytania i odpowiedzi mogłabym stwierdzić nad czym się tu zastanawiać ?

Blogowanie to świetna sprawa !
Tych plusów jest zapewne jeszcze więcej .

ALE... 
wiadomo jest zawsze jakieś ale :(
Przede wszystkim blogowanie pochlania całkiem sporo czasu . Wydaje mi się że im bardziej nasz blog jest popularny tego czasu trzeba poświęcać coraz więcej . Wiadomo fajnie by było zajrzeć tu i ówdzie , odpisać na wszystkie maile , podziękować za komentarze itp.itd  Fajnie by było ale jest to niemożliwe więc zaczyna to być trochę stresujące , że wszystkich nie zadowolisz , że rozczarujesz :( 
Dwa: nie jesteś już tak całkiem osobą anonimową , niby ile odsłonisz swojej prywatności to zależy tylko od ciebie , no ale zawsze to już jakieś że tak powiem obnażanie i upublicznienie swojej osoby. 
Trzy: wypadałoby cały czas się rozwijać , pokazywać coś nowego ,  może to nie jest żaden minus tylko trzeba by to nasze udoskonalanie zaliczyć do zalet raczej , no ale zawsze to jakoś zobowiązuję . 
Cztery i pięć też by się pewnie znalazło ale i tak się już rozpisałam i nie chcę nikogo zanudzać tymi moimi ostatnimi rozmyślaniami .

No co pisać bloga nie pisać , oto jest pytanie ?!
Po tych rozważaniach mogę sobie i innym których nurtuje takie pytanie odpowiedzieć:
Jak lubisz to co robisz to TAK , to pokaż to światu , podziel się swoją pasją ! 
Na pewno tego nie pożałujesz .
Ja póki co będę pisać posty,  tak długo jak będzie sprawiać mi to radość 
no i Wam oczywiście .

Powiem tak cieszę się że założyłam bloga i że tu zemną jesteście , bo bez Was nie miałoby to sensu . 
Dziękuję :) 

 Dobra ,koniec tego mojego monologu . A teraz jeżeli macie ochotę to zapraszam do dialogu dlaczego Wy blogujecie i jakie macie na ten temat przemyślenia . 

A ja oddam się truskawkowemu obżarstwu :)


Ostatnie moje prace to serwetki stołowe w stylu vintage . 
Takie oryginalne vintage serwetki podziwiałam na rożnych blogach i marzyły mi się już od dłuższego czasu lecz niestety nigdzie nie wpadły mi w ręce , to postanowiłam zrobić je sobie sama. Moje serwetki są można powiedzieć bardzo vintage , hahaha ( czy nie przesadziłam z datą ?:)



Na zdjęciach też widać niedużą torebeczkę , która teraz pełni funkcją wazonika , ale można użyć jaj jako torebki na prezent lub po prostu coś w niej przechowywać .




Buziaki , pa :)

Cat-arzyna



71 komentarzy:

  1. wielu osobom, w tym mnie brakowałoby Twojego bloga - kolejny powód, by pisać :) Podziwiam Twoje pomysły i pracowitość, często jesteś moją inspiracją...ale nie ściągam :)) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :) I to jest super że możemy się tu tak inspirować nawzajem i nakręcać do działania :)
      Uściski

      Usuń
  2. jak zawsze cudne zdjęcia :) w tym, co Cię pasjonuje , jesteś świetna, zatem grzechem byłoby nie podzielić się tym z innymi .. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak to jest że to co nas pasjonuję to nam jakoś wychodzi i trzeba się tego trzymać
      Dziękuję ślicznie i pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Podobne rozmyślenia chyba każdy blogowicz ma :)))
    dobrze że zostajesz bo jesteś skarbnicą pomysłów :))

    pozdrawiam ciepło
    Kasiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak czasem trzeba sobie odpowiedzieć na rożne pytania , ale najlepiej byłoby podążać za głosem serca .
      Dziękuję:))

      Usuń
  4. The little tote is just adorable! I love your transferware. That coffee pot is wonderful.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że nie jestem odosobniona w wątpliwościach... Na pewno komentarze- szczególnie te uznające to, co tworzymy, dodają skrzydeł. Komentarze pod niedawnym moim postem: http://jadwiga-sercemtworzone.blogspot.co.uk/2013/06/poczekalnia.html właśnie uświadomiły mi, że nie jestem sama ze swoimi troskami, smutkami, czy wątpliwościami- postawiły mnie na nogi... Bo przecież tak na prawdę nie jestem sama, choć osobiście się nie znamy, czuję wielką sympatię do wszystkich i takąż samą kierowaną w moją stronę (ciche przyjaźnie?)... Pisz, twórz i ciesz się każdą chwilą z nami ;)
    Pozdrawiam cieplutko a na dokładkę zapraszam na moje candy7

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak życzliwych osób jest tu wiele na których ciepłe sowa można liczyć , a czasem te słowa dają tak wiele , wiem coś o tym :)
      Dziękuję i pozdrawiam

      Usuń
  6. ,,No co pisać bloga nie pisać , oto jest pytanie ?!,,
    Pytanie, które już trzeci rok sobie zadaję! ;)
    I chyba bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to taki mój pamiętnik o mojej miłości do starodawnego stylu...Bo na rosnące skrzydła to niestety nie mogę liczyć! ;)
    Mądry i smakowity wpis...
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można sobie zadawać rożne pytania , ale Rose pisać , KONIECZNIE pisać , bo gdzie będziemy podziwiać takie skarby jakie Ty nam pokazujesz . Uwielbiam ten styl !
      Dziękuję za odwiedziny i komentarz i pozdrawiam również bardzo gorąco :)

      Usuń
    2. Kasiu cieszę się, że uwielbiasz ten styl bo mało jest takich na świecie duszyczek co zachwycają się ,,starodawnym powiewem,, ....;)

      Usuń
  7. U Ciebie jak zawsze klimatycznie, cudnie i po prostu ah! Zachwyt nad każdym zdjęciem <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię te Twoje czary mary,zawsze czymś mnie zaskoczysz:) Fajnie,że jednak będziesz dzielić się nadal swoimi poczyaniami-szkoda by było jednego z najciekawszych jakie znam blogów.Po wizycie u Ciebie jakoś bardziej chce mi się chcieć,chociaż u mnie raczej inne klimaty,wielbię to co robisz:)czekam na kolejne wpisy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, jak Ty obserwowałam, podziwiałam.....i dołączyłam. Czy warto i po co? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Tyle ile blogów, tyle pewnie odpowiedzi padłoby. Dobrze mi z Wami:))) Chociaż nie raz już myślałam by wyjść i zamknąć za sobą drzwi...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze że nie jest tak prosto zamknąć te blogowe drzwi za sobą , bo gdzie znajdziemy tyle kreatywnych i życzliwych osób .
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. U nas blog to swego rodzaju pamiętnik dla nas, rodziny i samego bohatera w portkach na szelkach ....
    I tak zostanie choć i ja miewam wątpliwości ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny pamiętnik z wyjątkowym bohaterem :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. A co tam miało być vintage , to jest i to jak :))
      Dziękuję:)

      Usuń
  12. Piękna porcelana i serweteczki jak najbardziej w klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się z Tobą w tym co napisałaś, szczególnie w pożeraczu czasu jakim jest blog, ale pomimo wszystko że czasem jakaś "anonimowa istota" dopiecze, to jednak blogowanie jest fajne ;-)
    Każda z nas może poprzez zaprzyjaźnione blogi zobaczyć kawałek innego świata ;-) zainspirować się czymś, czy po prostu nacieszyć oko; zatem kochana cieszę się, że zostajesz !!!
    Serwetki super!!! Cała aranżacja również !!!
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz gdy masz takiego małego szkrabka to na pewno każda chwila u Ciebie na wagę złota .
      Dziękuję i też cieszę się że jesteś :)

      Usuń
  14. Fajnie opisałaś swoje rozmyślania - każda z nas takie czasem ma:)
    Miło że jesteś w tym blogowym świecie, inspirujesz i oczarowujesz pięknymi sesjami, tworami rąk własnych.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. To dobrze że nie tylko ja taka jakaś niezdecydowana . Mi również jest miło że mogę wpadać do Ciebie w odwiedziny chociaż wirtualnie :)
    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasiu, oczywiście że blogować!!!!Bardzo lubię oglądać Twoje piękne prace, ale także lubię czytać co masz do powiedzenia. Wydaje mi się że ważna jest szczerość z samym sobą, fajnie że się tym z nami dzielisz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej pięknie pisać to ja nie umiem i mało tej pisaniny u mnie ale czasem „ muszę bo inaczej się uduszę „ napisać co myślę :)
      Dziękuję pięknie i ściskam mocno !

      Usuń
  17. Nareszcie z sensem! Świat widziany przez pryzmat Twoich prac i nam dodaje skrzydeł. A to jest wielkie"Coś" Pozdrawiam Cię Kasiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki gość jak Ty w moich progach to też jest „COŚ”
      Uściski :))

      Usuń
  18. Prawda pisanie bloga nie jest łatwe, ale ile daje przyjemności innym!!! Ja takie blogi jak Twój nie tylko odwiedzam, ale przede wszystkim podziwiam!!! Jestem dość świeża w blogowaniu i też bardzo cieszę się z każdych odwiedzin i komentarza!!! Pozdrawiam!!!Zdecydowanie pisz dalej :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Catarzynko i dobrze, że tak! choć w pełni rozumiem to co piszesz. zawsze są jakieś plusy i minusy... cieszę się, że podjęłaś taką decyzję:) u mnie też królują truskawki.
    :))) śliczne zdjęcia! buziaki i dobrego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  20. Bloguj nie przestawaj!
    Ostatnio nie mam za wiele czasu by zaglądać tu systematycznie i komentować ale podglądam co jakiś czas i cieszę oczy ;o)
    Trzymaj tak dalej!
    Pozdrawiam! ;o)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Data faktycznie bardzo odelgła, no ale to tylko dodaje wartości Twoim serwetkom:)
    Ja się nastawiam na truskawkowe szaleństwo w sobotę. Jedziemy na truskawkową farmę sami sobie pozrywać i pozjadać ile się da:):):)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że sporo osób ma takie wątpliwości ... Pochłaniacz czasu to niezmierny - fakt. Czemu piszę ... bo lubię :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Faktem jest że blogowanie pochlania dużo czasu , ale jak się lubi to co robi i jeszcze może się komuś to spodobać , to czemu nie ,,
    Fajnie jest zobaczyć u innych nowości ,chuć nie zawsze się zostawia słowo ,,
    ja lubię do ciebie zaglądać i będę dalej zaglądać ,,
    Śłiczne sa twoje zdjęcia i oczywiście porcelana ,,

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak na pewno masz rację...pochłania trochę czasu, ale przez blogi innych rosną mi skrzydła do pracy...Miłego tygodnia pa...

    OdpowiedzUsuń
  25. Nic na siłę...jak noga uwiera to odciąć. Zdecydowanie piękne rzeczy robisz ale na pokazywanie ich potrzeba masę czasu. Dasz radę

    OdpowiedzUsuń
  26. mmmm..truskawki...:-)
    Ja bloguje, bo lubie:-)
    A tak powaznie, chcialam sie z kims dzielic tym co pokazuje na swoim blogu..jeszcze bardziej lubie zagladac na blogi Zdolnych Dziewczyn takich jak TY KASIU.
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja wątpliwości, o których piszesz miałam... przed założeniem bloga i trochę trwało, zanim jednak zdecydowałam się zacząć. To taki eksperyment, który zobaczymy, dokąd mnie zaprowadzi. Ale fakt, przychylność, z którą się spotykam jest jedyna w swoim rodzaju, tym bardziej, że komunikacja w internecie bywa... różna - ujmując dyplomatycznie. Zyczę weny twórczej (w dalszym ciągu) oraz kronikarskiej! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale zaszalałaś z datą ;)
    Torebeczka urocza , a pomysłów na jej wykorzystanie chyba nie jedna z Nas ma 1000.
    Ściskam i pozdrawiam balerinka

    OdpowiedzUsuń
  29. No kochana, jak już się w to wsiąknie, to choćbyś zadała tysiące pytań i otrzymała jeszcze więcej odpowiedzi, to i tak brakowałoby Ci tego blogowania.
    Tak myślę, bo ja sama od roku (choroba dopiero teraz to do mnie dotarło)działam w blogowym świecie i nie wyobrażam sobie inaczej.
    Pozdrawiam serdecznie, Marta :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie zaczęło się tak samo. I zastanawiałam się czy powinnam w ogóle zaczynać. Pasji mam wiele, ale czasu mało. Dziękuję, że rozwiałaś moje wątpliwości. Zgadzam się z Twoimi wnioskami. I biorę się do pisania. Tobie jeszcze raz dziękuję za tego posta i za inspiracje. Torebeczka jest cudna, o serwetkach marzę od dawna (może w końcu mi się uda :)) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ja wczoraj po tak długim czasie wyszyłam małą rózyczke...ojQrczaki zapomniałam jaka to frajda:)))...a taka torebusię muszę sobie odgapić:))) piekności jak zawsze:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Najważniejsze, że wróciłaś....a jeśli będziesz mieć chwilę zwątpienia, wahania się..każda lub prawie każdy z nas ma takie chwile...i to ludzkie....Najlepiej..napisać, wyżalić się...to minie....

    Pamiętaj....nie jesteś sama:)
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Moc príjemné čítanie, monológ na zamyslenie. Blogovanie má svoje pre aj proti. Nevýhodou je, že všetky svoje názory a súkromie sú zrazu verejné, a veľkým plus sú príjemné komentáre pod príspevkom, a nové priateľstvá, ktoré vzniknú aj na diaľku. Obrúsky sú pekné, aj keď nie úplne vintage :)) majú svoje čaro. Renata

    OdpowiedzUsuń
  34. Kasiu, wydaje mi się, że swoje projekty robisz przede wszystkim dla siebie, na drugim miejscu, bo to Twoja praca, a dopiero przy okazji po to, żeby zamieścić na blogu. A do pisania czy odwiedzania innych blogów nie można się zmuszać, to ma być przyjemnością! Lepiej to robić rzadziej niż ze świadomością "bo muszę". Ja np. chciałabym zamieścić nowego posta dzisiaj, ale jestem tak zmęczona po pracy, że to odłożę, bo to ma być przyjemność, a nie kolejny etat. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  35. dla mnie prowadzenie bloga stało się drogą do nie zwariowania w UK.... i tak od pierwszego posta wbiłam się w wir blogowych wpisów i z biegiem czasu zauważam, że faktycznie może i jest to pochłaniacz czasu, ale ile radochy dają mi komentarze, ile cennych wskazówek dostałam, ile zadowolenia mi to dostarczyło, bo gdyby nie blog z pewnością nie miałabym takiego grona odbiorców, teraz po jakimś czasie nie żałuję że prowadzę wirtualny "pamiętnik" chociaż faktycznie chyba zbyt dużo jest MNIE bo wszyscy którzy mnie odwiedzają wiedzą więcej niż moi znajomi..... (nie mam tutaj na myśli przyjaciół czy rodziny)
    A Ty kochana pisz i ciesz się tym pisaniem, bo uwielbiam zaglądać do Ciebie i podziwiać bardzo dobrze wykonane zdjęcia :)
    Aga z otwartaszuflada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Myślę, że po mimo minusów warto jest blogować i być w tym świecie. Mój blog jest forma pamiętnika z wykańczania domu. Teraz wiem, że ludzi którzy pragną mieszkać ładnie ale nie koniecznie banalnie i tak samo jak większość, jest całkiem sporo. Kiedy nie było internetu człowiek przynajmniej ja czułam się osamotniona w swoich "dziwactwach".
    Blogi bardzo się przydają. Jak wiesz produkuje naklejki i kiedy dostałam zwrot naklejek w stylu marine od razu wiedziałam komu mogę je podarować :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wiesz, też się nad tym często zastanawiam, ale wiem, że dzięki blogowi, a właściwie dzięki Wam, mobilizuję się do działania, po prostu chce mi się i już, nie siedzę przed telewizorem tylko coś robię i kocham to, szukam pomysłów, czerpię inspirację z innych blogów, czuję, że żyję w pełni, a każdy komentarz dodaje skrzydeł, to wspaniałe uczucie, wspaniali ludzie :))) Piękne te Twoje serwety :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wątpliwości mam takie same, ale mijają... jak przestaną mijać, przestanę pisać:)))
    Kasiu, blog nie może być przymusowy! To psuje całą przyjemność przebywania w blogosferze.
    Piszę i komentuję tylko wtedy , gdy mam taką potrzebę, bo tylko wtedy jest to prawdziwe i naturalne. Przecież to nie jest praca na drugi etat:))) To tak, jak spotkania ze znajomymi w realu. Nie zawsze masz na to czas i nastrój, ale przecież nie zrywasz kontaktów z tego powodu:))Na szczęście blogosfera jest cierpliwa i wyrozumiała:)))
    I pamiętaj: Niczego nie musisz, za to wszystko możesz!
    Data na serwetkach bardzo mi odpowiada, chociaż to chyba nie ten wiek:))))
    Buziaki:))

    OdpowiedzUsuń
  39. Cudownosci! super te serwetki vitage i torebusia ,ach nie przestawaj nam tu pokazywać swoich dzieł :)))
    Lubię do Ciebie zaglądać , oglądać , podziwiać przez to świat robi się piękniejszy , trzeba swoje dzieła pokazywać pokrewnym duszom :)) być inspiracja i dzielić się swoimi pasjami i dziełami swoich rąk :))
    Blogowanie jest kopalnią wiedzy i możliwością poznania wyjątkowych Osób :)))
    Zaczęłam tak jak Ty i nie żałuję warto blogować :) zostawimy coś po sobie dla potomności ;p
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  40. Niesamowite serwetki. To ręczny haft? Jak ty znajdujesz czas i energię na tyle cudów! Podziwiam nieustannie. Co do blogowania, to fajnie że nadal Ci się chce, bo dla mnie jesteś super inspiracją. Ale rozumiem, że czasem się człowiek boi odbioru i mu się już nie chce. Trzymam kciuki jednak za dalsze wpisy i cudne hafty :-)!

    OdpowiedzUsuń
  41. Kasiu, wiem o czym piszesz. Ja jestem bardzo młodą blogowiczką (nawet nie mam roku), ale mam czasami stresa, że nie poświęcam mojej pasji tyle czasu ile bym chciała. Niestety, pracuję zawodowo i moja doba powinna trwać 48h. Ale nie trwa!!! Moim motorem jest moja córka, która ciągle mi powtarza: Mamo nie byłaś na blogu cztery dni!!! Pomysłów mi nie brakuje, ale czasu tak. Znowu z drugiej strony mogę sobie zadać pytanie: jak by było gdybym nie miała bloga? UUUUUuuuu fatalnie. To jest mój fantastyczny świat, w którym jest tysiące fantastycznych babeczek i Panów ze swoimi pasjami. Więc bądź z nami, bo ja Twój blog odlądam bardzo często!!!! A serwetki z tą właśnie datą są REWELACJNE! Ściskam, Beata

    OdpowiedzUsuń
  42. Brawa za torebeczkę, w której są kwiatki... Jak dla mnie jest FANTASTYCZNA!

    OdpowiedzUsuń
  43. Kasiu u mnie podobny dylemat, czasu zajmuje to sporo, a kiedy zaczyna go brakować, wtedy mniej się pojawiam i mniej rzeczy tworzę. I też zastanawiam się czy dalej trwać ...
    Ale uwielbiam zaglądać do innych, do Ciebie zawsze z nieskrywaną radością, bo pomysłów masz mnóstwo i cudeńka tworzysz :) Do tego tyle pozytywnej energii rozsiewasz wokół, że bardzo by Cię brakowało.
    Torebeczka i serwetki - bardzo retro i bardzo, bardzo ładne !!!
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  44. oj.. i ja ostatnio "w kryzysie" jestem. Tym bardziej, że ja swoje prezentacje blogowe muszę najpierw własnoręcznie upiec lub wyciąć.. i mam wrażenie, że jestem za mało aktywna, za mało się odsłaniam, no i w ogóle ZA MAŁO.. ale nie umiem zniknąć całkiem. Bo to taka dość duża cząstka mnie :)
    Więc i Tobie życzę powrotu sił, weny, myśli twórczych, pięknych i mobilizujących widoków.. no i ogólnie KOLORÓW :) Bo uwielbiam do Ciebie zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam takie same wątpliwości...To,że kradnie czas ,który powinnien być dla rodziny,jest do rozwiązania,ale ja przyzwyczajam się do ludzi, brakuje mi ich, kiedy nagle cichną, nie odwiedzają mnie, kiedy nie mam z nimi kontaktu...Tak też jest w przypadku Twojej osoby...Czuję podświadomie żal,że tak się dzieje...
    Może powinnam być inna, ale nie potrafię...
    Dla wielu z nas bloggger jest lekiem, dla każdej z nas jednak na coś innego...
    Wybacz szczerość, Kasiu, ale stęskniłam się za Tobą...
    Pozdrawiam serdecznie
    M.Arta

    OdpowiedzUsuń
  46. Hmm...Rozwazania calkiem powazne. Miewam podobne dylematy, dlatego doskonale Cie rozumiem. Bylo kilka momentow, gdy powiedzialam: STOP!!! Mam dosc! Nie pisze! W 80% moich wpisow jest zwykle od 20-30 zdjec...Plus opisy...To masa czasu...Dodatkowo mnostwo maili, pytan komentarzy, na ktore wypada odpowiedziec...Jesli na dodatek blog, ktory prowadzisz wzbudza zainteresowanie nie tylko wsrod Rodakow....coz.."noblesse obligue"... i nie jest to pycha.
    Jednak..............warto pisac, warto poswiecic te mase czasu bo...odpowiedzi juz sobie napisalas powyzej a ja moge sie pod kazda bez wyjatku podpisac rekoma i nogami..Dlatego choc branze mam nieco inna - podgladam Cie i nie ukrywam, sprawia mi to ogromna przyjemnosc:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Super, że wróciłaś. Twój blog był jednym z moich pierwszych, które po cichutku odwiedzałam i na których inspirowałam swoje prace. Może nie są tak doskonałe jak Twoje, ale zapraszam http://rozana-laweczka.blogspot.com Mam nadzieję, że argumenty, które przytaczamy przekonają Ciebie do dalszego blogowania:) Dzięki, że jesteś z nami:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jestes Kasiu wielką inspiracją dla wszystkich dziewczyn i twój brak w blogowym świecie byłby wielką stratą, poza tym jawisz mi się jako ciepła fajna osóbka i z tego względu tym bardziej byłoby smutno gdybyś zdecydowała się nas opuścić.
    Ja w blogowaniu widzę same zalety - tylko jeden minus - strasznie pochłania czas i ja osobiście czasami łapię się na tym że mam wyrzuty że nie publikuję, czy też nie nadążam komentować ale wiadomo, każdy z nas żyję w swojej rzeczywistości gdzie są dzieci, rodzina i to im w pierwszej kolejności należy poświecić czas. Na emeryturze kiedy będę pękać z nudów :) hahaha to sobie odbiję i pisanie i czytanie.

    Seria truskawkowa jest urocza, jestem pod każdym względem zauroczona woreczko - wazonikiem - piekna forma.

    OdpowiedzUsuń
  49. Serwetki śliczne!
    A kryzysy to widzę, że chyba większość z nas dopadają ostatnio-może to te upały? :-) :-)
    Zgadzam się w 100% z Twoimi wnioskami odnośnie blogowania. A Twój blog to raj dla oczu!
    Pozdrawiam ciepło
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  50. Jestem pierwszy raz na Twoim blogu i naprawdę jest fantastyczny, zwłaszcza dla nas pasjonatek. Ja dopiero zaczęłam blogować, a to co piszesz o swoich odczuciach w tym względzie jest najprawdziwszą prawdą ( niezły z Ciebie psycholog:)) Jednym słowem to taka nasza ekspansja na cały świat i do wszystkich- tych zainteresowanych i nie, pozdrawiam serdecznie i zapraszam skromnieee do mnie. Beata:)))

    OdpowiedzUsuń
  51. O boszzzzzzz..... kochana nie filozofuj tylko prowadź bloga nadal. Masz kupę fajnych pomysłów, które trza koniecznie na światło dzienne wyciągnąć.... wiem, wiem... czasem są chwile gdy się pytasz samą siebie na cholerę mi to...
    No teraz już wiesz na co Ci to :))
    A ja cieszę się, że dzięki blogom mogłam poznać tyle fantastycznych osób (wirtualnie i realnie). Normalnie w życiu nie poznałabym tylu.

    Odpocznij, nabierz dystansu, pary w płuca i do dzieła.... bo jak mniemam coś się tam kluje w pomysłach :)

    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  52. Wspaniale, że są takie blogi jak Twój. Przepiekne prace i cudowne zjęcia. Aż chce sie tu zostac chwile lużej. pozdrawiam i mam nadzijej,ze bedziesz go prowadzic jak najdluzej

    OdpowiedzUsuń
  53. Zaglądam do Ciebie codziennie, to takie trochę uzależnienie. Dajesz prawdziwego kopa do pracy.
    Może kiedyś postanowisz zorganizować cykliczne spotkania.. Póki co bez Ciebie dla blogów była by to niepowetowana strata.. Całusy.

    OdpowiedzUsuń